Polecamy

    stat4u
    Banner



Najnowsze Informacje

Royal Blood - coś pomiędzy Led Zeppelin i Pixies. "Oni są w stanie rozpalić każdą publiczność"
Foto
Royal Blood Press Picture 5006 s

Mike Kerr (wokal, gitara basowa) i Ben Thatcher (perkusja) tworzą jeden z najgorętszych obecnie zespołów rockowych na Wyspach, będących u progu wielkiej światowej kariery – duet Royal Blood. Ale kto wie, co by było, gdyby kilkanaście miesięcy temu jeden z nich spóźnił się na lotnisko…


Poznali się, gdy mieli 16 lat. Parę lat później, na początku 2013 roku, Mike wracał do Anglii z podróży do Australii. Odebrać z lotniska miał go Ben. I był na miejscu o wskazanym czasie. W drodze do domu, do Brighton, mający już wcześniej muzyczne aspiracje i pewne doświadczenie panowie, zaczęli rozmawiać o zajęciu się muzyką na poważnie, czyli założeniu zespołu. Tego dnia narodził się duet Royal Blood, a następnego zagrał swój pierwszy koncert. Wypadło chyba tak sobie, skoro Ben i Mike za wiele o nim nie wspominają. Nawet jeśli nie był to dobry występ, duet szybko wyciągnął wnioski z tej lekcji.





Parę miesięcy później na festiwalu Glastonbury, perkusista uwielbianych na Wyspach Arctic Monkeys, Matt Helders, przechadzał się dumnie w t-shircie z logo Royal Blood i wychwalał duet pod niebiosa. Ubrał go też na koncert swojego zespołu, zarejestrowany przez kamery i obejrzany przez setki tysięcy fanów. "To, co zrobił dla nas, było fantastyczne" – mówi Mike.


Kerr dość wcześnie odkrył, że do osiągnięcia brzmienia, jakie lubi, nie potrzebuje drogiego sprzętu. Wprost przeciwnie, wybrał tanie gitary basowe i równie tanie wzmacniacze. Na bas zdecydował się po próbach z innymi instrumentami. Ben z kolei od szóstego roku życia, kiedy dostał swój pierwszy zestaw, jest wierny perkusji. Obaj hołdują etosowi DYI i lubią brać sprawy w swoje ręce. "Wydaliśmy sami swojego pierwszego singla »Out Of The Black«. Nikt wtedy jeszcze o nas nie słyszał. Później okazało się, że piosenka świetnie poradziła sobie w radiu, a potem zaczęło być o nas głośniej" – wspomina Ben.


Na powstanie duetu niemały wpływ miał koncert pewnego znanego zespołu. To po nim Mike zapragnął zająć się muzyką. "Moim najwspanialszym przeżyciem koncertowym był występ Queens Of The Stone Age w 2009 roku na festiwalu w Reading. Rozwalili mnie na kawałki, zmienili moje życie" – wspominał. QOTSA to także jedni z faworytów Bena. Aczkolwiek brytyjscy krytycy Royal Blood najczęściej porównują do Led Zeppelin i The White Stripes albo opisywali jako coś pomiędzy Led Zeppelin i Pixies. Mike i Ben nie wypierają się inspiracji, ale na pierwszym miejscu stawiają kreatywność. "Zwykle odrzucamy możliwość zrobienia czegoś w prosty sposób i szukamy bardziej kreatywnego rozwiązania. Próbujemy znaleźć je sami, zamiast angażować muzyków z zewnątrz" – zapewnia Mike.


Royal Blood dzięki swojemu talentowi i zaangażowaniu będą grać przed wspomnianymi Arctic Monkeys i Interpol, a także jako suport Pixies. Pojawią się też na festiwalach Reading, Glastonbury, Download. Na ich ich konto wydawnicze na razie wpłynął wspomniany singel "Out Of The Black / Come On Over", "Little Monster" oraz wydana tylko w USA EP-ka "Out Of The Black". Późnym latem lub na początku jesieni 2014 roku ma zasilić je pierwszy studyjny album Royal Blood. Wyda go wytwórnia Warner, którą duet zachwycił już pierwszym singlem. Niedługo potem stacja BBC umieściła Royal Blood na liście wykonawców, na których warto zwrócić uwagę w roku 2014 (BBC Sound Of 2014).


Duet Royal Blood to dwójka zabawnych gości, wręcz jajcarzy, którzy lubią wcinać na trasie krewetki królewskie, tacos i popijać jogurtem miętowym oraz potrafią się przyznać do tego, że na tournée słuchają czasem Celine Dion z iPoda Bena. Royal Blood to wykonawca, któremu wróży się karierę na miarę The White Stripes albo The Black Keys. Wykonawca, po którego koncercie recenzent "Guardiana" napisał: "Czułem się jakbym dostał w łeb młotem bogów, którym włada wielki mistrz". A jego kolega po fachu z "Daily Mirror" trafnie stwierdził: "Oni są w stanie rozpalić każdą publiczność".


"Dlaczego jesteśmy duetem i nie weźmiemy do składu innych muzyków? Bo nikogo nie lubimy. I nikt nas nie lubi" – mówi Mike. Z całą pewnością mówi nieprawdę.


Royal Blood są jedną z gwiazd tegorocznego Open’era. Festiwal odbędzie się w dniach 2-5 lipca na terenie lotniska Gdynia-Kosakowo.
0 Comments
Posted on 26 Maj 2014 by MK
Name:
E-mail: (optional)
Smile: smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

| Forget Me
Content Management Powered by CuteNews


Serwis i-Music.com.pl wykorzystuje cookies do przechowywania informacji na twoim komputerze.
Jeśli nie zgadzasz sie na przechowywanie cookies, opuść strone.

Copyright © 2011 iMusic | Website Templates by Free CSS Template